Niedźwiedzie w Dolinie Chochołowskiej
Dolina Chochołowska to idealne miejsce dla miłośników gór. Biegnące tamtędy szlaki różnią się stopniem trudności, ale łączy je jedno - widoki są zachwycające. Jedną z popularnych tras jest ta prowadząca z Siwej Polany przez schronisko na trzy szczyty - Grześ, Rakoń i Wołowiec. Okazuje się, że w pobliżu ścieżki można spotkać niedźwiedzie. Dowodem na to jest nagranie, które udostępniono na stronie Aktualne Warunki w Tatrach. Materiał autorstwa użytkowniczki o nazwie @kassiafii pokazuje niedźwiedzicę żerująca z dwójką młodych. Jak wynika z opisu, zwierzęta były widziane w czasie zejścia z Grzesia przy mostu w Dolinie Chochołowskiej.
Niedźwiedź na szlaku - co robić?
Niedźwiedź, to nie miś! Trzeba pamiętać, że mimo miłej aparycji jest największym drapieżnikiem żyjącym w polskich lasach, a maksymalny ciężar osobników przekracza 350 kg. Pomimo krępej, niezgrabnej budowy ciała potrafi szybko biegać, skakać, pływać i wspinać się na drzewa i skały. Na krótkich dystansach może osiągać prędkość do ponad 50 km/h. W Polsce jest pod całkowitą ochroną. Niedźwiedzie są wszystkożerne i należą do najbardziej niebezpiecznych drapieżników w Europie.
Wszystkim miłośnikom gór, którzy wybierają się na szlaki przypominamy, że lasy są domem dzikich zwierząt. Zawsze istnieje prawdopodobieństwo spotkania nawet na szlaku któregoś z rdzennych mieszkańców. Niedźwiedzie najczęściej nie atakują ludzi, jednak zaniepokojone, sprowokowane czy przestraszone mogą być niebezpieczne.
Najbezpieczniej nie zapuszczać się w głąb lasu i nie schodzić ze szlaków. Trzeba jednak pamiętać o tym, że wędrowanie po wyznaczonych trasach nie zapewnia nam bezpieczeństwa na terenie zamieszkiwanym przez drapieżniki. Co robić, gdy wkroczymy im w drogę?
- Gdy zauważymy niedźwiedzia, pod żadnym pozorem nie wolno iść w jego stronę.
- Trzeba powoli wycofać się na bezpieczną odległość.
- Podczas bezpośredniego spotkania niedźwiedź najczęściej schodzi człowiekowi z drogi i zaszywa się w najbliższych zaroślach.
- Może się jednak zdarzyć, że zacznie szarżować w naszą stronę. Nie należy wówczas ulegać panice, gdyż może to wywołać agresję zwierzęcia.
Niedźwiedzie często markują atak, a po kilku krokach stają w miejscu i odchodzą. Nasza ucieczka mogłaby je sprowokować do dalszej pogoni. Pamiętajmy, iż potrafią biegać z prędkością do 50 kilometrów na godzinę, więc bylibyśmy skazani na przegraną. Nie ma znaczenia, czy uciekalibyśmy w górę, czy w dół stoku. Wejście na drzewo nie zawsze nas uratuje, bo niedźwiedzie wspinają się lepiej od nas, choć nie zawsze im się chce. W Ameryce Północnej, gdzie ataki niedźwiedzi na turystów są dość częste, poradniki zalecają, aby położyć się na brzuchu, osłonić głowę rękami i udawać martwego. Nie należy ściągać plecaka, bo gdy niedźwiedź machnie nam łapą na plecach, plecak pomoże nam osłonić skórę. Ratowanie się poprzez dawanie niedźwiedziowi kanapek może być skuteczne, ale tylko na krótką chwilę. Porzucony plecak i jedzenie jedynie na moment odciągną uwagę zwierzęcia.